sowie

Imprezy kulturalne, wystawy, teatr, filharmonia, muzeum w Wałbrzychu i okolicach

Ostatnio komentowane
Publikowane na tym serwisie komentarze są tylko i wyłącznie osobistymi opiniami użytkowników. Serwis nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich treść. Użytkownik jest świadomy, iż w komentarzach nie może znaleźć się treść zabroniona przez prawo.
Mateusz Rusin w świebodzickim liceum
2015-04-13 14:28

Jeśli ktoś chciałby narzekać na nudę, to na pewno nie w świebodzickim liceum. Tym razem, z inicjatywy Ewy Grochowskiej, mury swojej dawnej szkoły odwiedził obiecujący aktor młodego pokolenia Mateusz Rusin.
Obecnie związany jest z Teatrem Narodowym w Warszawie, a szerszej publiczności znany z roli wikarego Macieja z kultowego serialu „Ranczo”. Matusz Rusin mimo godnych pochwały ról i nagród nie sprawiał wrażenia znanej i zadufanej w sobie osoby. Przyszedł nieco zestresowany i onieśmielony, zainteresowanie uczniów jego osobą było dla aktora dużym zaskoczeniem.


Spotkanie z Mateuszem nie miało charakteru jednostronnego monologu, ale raczej ciekawej konwersacji. Nie zabrakło wielu różnych pytań. Młodzież miała okazję dowiedzieć się, jak wyglądają egzaminy do szkoły aktorskiej, czy trudno gra się księdza w sutannie oraz jakim aktorem jest Cezary Żak. Padło też kilka poważnych pytań - dotyczyły one trudów bycia aktorem, motywacji, życia i odnalezienia się w wielkim mieście. Jak przystało na absolwenta naszej szkoły Mateusz wspominał lata, gdy sam był uczniem. Zdradził nam, że był piątkowym i czwórkowym wychowankiem, chętnie angażował się w projekty, ale najbardziej ze wszystkich przedmiotów obawiał się fizyki. Ku zaskoczeniu wielu uczestników spotkania okazało się, że Mateusz Rusin to nie tylko wzięty aktor, ale muzyk z zamiłowania. Swoją pasję rozwija grając w dwóch zespołach, z jednym z nich: Rusin&Trebuchet wydał płytę, a najnowszy klip Go Go można już obejrzeć w Internecie. Wizyta Mateusza Rusina okazała się strzałem w dziesiątkę i spotkała się z wielkim entuzjazmem uczniów i nauczycieli. Była to nie tylko okazja do interesującej rozmowy, ale także żywy dowód na to, że dzięki ciężkiej pracy i wiary we własne siły można osiągnąć sukces.



Autor: 30minut.pl


Wróć
dodaj komentarz | Komentarze: